Zakopane oblężone przez turystów. Awantury i... taniec na Krupówkach. Policja mówi: To najazd

Dodano:
Turyści w Zakopanem, zdj. ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Kinek00
Zimowa stolica Polski przeżywa w weekend 13-14 lutego prawdziwe oblężenie. Poluzowanie restrykcji, Walentynki i konkursy skoków okazały się idealną zachętą dla spragnionych wypoczynku Polaków – Mamy potężny najazd turystów na Zakopane – mówił rzecznik zakopiańskiej policji Roman Wieczorek.

Zakopane od dawna cieszy się ogromną popularnością wśród turystów. W tym roku zapędy osób spragnionych zimowego wypoczynku hamowała pandemia. Gdy tylko nieco złagodzono restrykcje, na południe pospieszyły tłumy turystów.

Od 12 lutego w reżimie sanitarnym działać zaczęły hotele, co umożliwiło legalną rezerwację noclegu. Z tej okazji postanowiły skorzystać rzesze turystów, których przyciągnęła piękna zima, ale także dwie wyjątkowe okazje – Walentynki i konkurs skoków na Wielkiej Krokwi.

Najazd turystów na Zakopane. Policja o interwencjach

Gdzie dużo ludzi, tam zdarzają się incydenty. Zakopiańska policja donosi o awanturach w hotelach, przykładach pijaństwa i bójek. Rzecznik zakopiańskiej policji Roman Wieczorek relacjonował, że policja miała „mnóstwo interwencji”, w które zaangażowano wszystkie patrole. Jeśli chodzi o większe incydenty, to m.in. bijatyka na dziesięć osób czy zdemolowanie sklepu na stacji benzynowej przez nietrzeźwego klienta. Alkohol w wielu miejscach był problemem. Funkcjonariusze wielokrotnie interweniowali w pensjonatach, gdzie dochodziło do awantur „po spożyciu”. Łącznie w nocy z piątku na sobotę odnotowano około 60 interwencji.

„Miłość w Zakopanem” na Krupówkach

Jedną z najbardziej nietypowych była... spontaniczna zabawa na Krupówkach. Na słynnym deptaku zebrał się tłum turystów, którzy tańcem uczcili poluzowanie obostrzeń. Na Krupówkach około godz. 22 tłum kilkudziesięciu osób ludzi zaczął spontanicznie śpiewać i tańczyć. Na widok policji część z osób rozbiegła się. Na niektórych zostały nałożone mandaty w związku z gromadzeniem się i za brak maseczek – opowiadał „Wyborczej” asp. szt. Roman Wieczorek, rzecznik zakopiańskiej policji.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...